Seria The Sims to legenda symulacji. Jeśli chodzi o samą pierwszą część serii, to zadebiutowała ona na komputerach w 2000 roku i z miejsca podbiła serca graczy. Wersja na Game Boy Advance to jednak zupełnie inna historia. The Sims: Bustin’ Out przenosi ten znany koncept gry w bardziej przygodowy nurt, zachowując jednak ten charakterystyczny klimat serii.
Ta gra jest ze mną już od dłuższego czasu i była jedną z pierwszych, które kupiłem na Game Boy Advance. W Bustin’ Out nie chodzi tylko o zwykłą symulację życia. Wcielamy się w postać, która przenosi się z miasta na wieś i wykonuje różne zadania, wchodząc w interakcje z mieszkańcami. Na początku mieszkamy u wujka, potem zdobywamy pierwszą pracę, kosimy trawę w rytm znanej muzyki z oryginalnych Simsów i stopniowo rozwijamy fabułę.
Świat The Sims: Bustin’ Out na Game Boy Advance jest podzielony na kilka charakterystycznych lokacji, które stopniowo odkrywamy wraz z rozwojem fabuły. Na początku mieszkamy u wuja w jego domu na wsi. Później trafiamy do centrum miasteczka, gdzie znajdują się takie miejsca jak bar, siłownia, sklep z ubraniami czy lombard, w których nie tylko kupujemy przedmioty, ale także wykonujemy zadania dla różnych postaci. Każda lokacja ma swoich mieszkańców z unikalnymi dialogami i cechami osobowości. Wraz z postępami w grze odblokowujemy coraz to nowe obszary, w tym ekskluzywne rezydencje i bardziej nietypowe lokacje, które nadają rozgrywce przygodowego charakteru. Mimo ograniczeń technicznych Game Boy Advance, twórcom udało się stworzyć świat kolorowy, żywy i pełen detali, które zachęcają do eksploracji.
Fabuła nie jest zbyt skomplikowana, chodzi głównie o budowanie relacji i wykonywanie prostych zadań dla innych postaci. Na przykład musimy rozwinąć znajomość z kimś, kto uwielbia ćwiczyć, wybierając odpowiednie dialogi i starając się trafić w gusta tej osoby. Rozwijamy naszą postać, przeprowadzamy się do własnego mieszkania, kupujemy meble i nawet możemy sprawić sobie pieska, który co prawda nie będzie za nami chodził, ale doda trochę życia naszemu mieszkaniu. Jak na standardy Game Boy Advance, gra oferuje sporo eksploracji i naprawdę potrafi wciągnąć na wiele godzin, stając się idealnym towarzyszem na dłuższe podróże.
Komentarze
Prześlij komentarz