z głową w pikselach

Mam duży sentyment do Harrego Pottera w wersji na PC. Była to jedna z pierwszych gier wideo, które przechodziłem na komputerze, musiałem mieć wtedy jakieś siedem lub osiem lat. Przeszedłem ją na pewno kilka razy, zawsze od początku do końca, znając kolejne lokacje niemal na pamięć. Ostatnio, kierowany czystą nostalgią, sięgnąłem po wersję na GameCube i moje oczekiwania właściwie zostały spełnione, choć było to doświadczenie inne, niż się spodziewałem. Do dziś fascynuje mnie fakt, że jeszcze kilkanaście lat temu gry potrafiły drastycznie różnić się w zależności od platformy. Harry Potter i Kamień Filozoficzny na PC, PlayStation i GameCube to w praktyce trzy różne produkcje, zaprojektowane według innych założeń, z inną strukturą rozgrywki i różnym tempem. Wersja pecetowa była bardziej przygodowa i liniowa, PlayStation stawiało mocniej na zręczność, a edycja na GameCube to pełnoprawna gra akcji TPP z wyraźnym naciskiem na eksplorację i skakanie po platformach. Dla mnie to wyjątkowo ciekaw...